UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Bardzo dobrze się stało, że w dniu Święta Wojska Polskiego minister obrony narodowej Antoni Macierewicz złożył wieńce przy pomniku upamiętniającym na cmentarzu Prawosławnym na warszawskiej Woli żołnierzy Ukraińskiej Republiki Ludowej walczących ramię w ramię z podwładnymi Józefa Piłsudskiego w latach 1918-1920 z Sowietami oraz na grobie spoczywającego tam jednego z jej dowódców – generała Marka Bezruczki. Był on absolwentem Imperatorskiej Mikołajewskiej Akademii Wojskowej w Petersburgu, w czasie I wojny światowej walczył z Niemcami jako szef sztabu dywizji piechoty. 8 lutego 1920 roku objął dowództwo liczącej ponad 2 tysiące żołnierzy 6.Siczowej Dywizji Strzelców, która w kwietniu 1920 roku została podporządkowana 3.Armii Wojska Polskiego. 7 maja 1920 roku wkroczył na jej czele razem z polskimi oddziałami do Kijowa. Potem, podczas walk odwrotowych, dywizja Bezruczki wspólnie z 31.Pułkiem Strzelców Kaniowskich z powodzeniem broniła Zamościa przed Armią Konną Budionnego, pozwalając na przegrupowanie i na wytchnienie polskim oddziałom, by potem wspólnie pobić wroga w ostatniej wielkiej bitwie kawaleryjskiej w historii –pod Komarowem 31 sierpnia. Nie uwierzył w możliwość odzyskania niepodległości przez Ukrainę w oparciu o III Rzeszę pod przywództwem Adolfa Hitlera, którą uważał za spore zagrożenie dla wszystkich narodów słowiańskich. Umarł 10 lutego 1944 roku w Warszawie.
Ukrainatonietylkobanderowcy