UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

Pamietam tamte czasy, bylem wowczas rzemieslnikiem i miale paru kolegow, ktorzy z wielka checia pozyczali pieniadze na zaproponowany przez ks.proboszca wysoki procent. Kiedy ten sie rozliczal, stawki rosly.Tez mialem taka prop[ozycje ze strony dwoch kolegow, ale Pan Bog mnie ustrzegl. Czy ktos "duze pieniade" pozycza bezinteresownie, tym bardziej, ze w tamtych czasach odsetki na kontach tez nie byly male? A, ze przeinwestowal a potem Ci, ktorzy cieszyli sie z inwestycji pozostawili go samemu sobie to juz sprawa ich sumienia.

zdegustowany

Anuluj