UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Wiersz o Lazio Przyjaciele moi mili, Makaroni tak stchórzyli, Tak się strasznie bali przegrać, że woleli wcale nie grać. Lecz im wstyd się było przyznać, Że ich zespół to słabizna I za sprawą naszej Wisły Ich ambicje nagle prysły. Więc podnieśli krzyk koszmarny: "Polska to jest kraj polarny, "Gdzie lodowe są boiska! "Pomarzniemy biedaczyska! "Toż to się nie mieści w głowie, "By mecz odbył się w Krakowie, "Tak daleko na północy, "Kiedy my nie mamy kocy, "Ni kubraczków, ni czapeczek, "Ni majteczek na tyłeczek!" Pan z UEFA się zlitował, Do Krakowa powędrował I oznajmił bez żenady: "Tutaj zagrać nie da rady. "Więc najlepiej niech kibice "Sfinansują mecz w Afryce, "Na sawannie pośród słoni, "Gdzie nie zmarzną Makaroni." Tak to było, moi mili, Gdy się Włosi wystraszyli. Od tej pory, przyjaciele, Gdy ktoś drży na całym ciele, Ja mu mówię z wielką gracją: "Stary! Trzęsiesz się jak Lazio!"
Filip