UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Pomysł dobry, bo o ile młodzież ma swoje dyskoteki i inne lokale, to "starszaki" nie mają gdzie się bawić. A pieniądze pójdą na zbożny cel więc przyjemne z pożytecznym. Reklama natomiast jest taka sobie. Dzieła plastyczne stworzone przez chore maluchy, to widocznie największa atrakcja, bo reszta jest wielką niewiadomą, zapewne także dla organizatorów. I ten język, brrr... "bal jest adresowany do mieszkańców". Do mieszkańców to może być adresowany apel o hojne datki, ale nie bal, na litość boską. Nie dobrze mi się robi od tej nowomowy: program, projekt, adresowany, kierowany, realizowany, cele, efekty, ewaluacja itd. Tak trzeba pisać na potrzeby biurokracji, ale nie wtedy, gdy chce się kogoś zachęcić do wyjścia z domu i potrząśnięcia portfelem. Lepiej byłoby np. "złowić" jakieś popularne osoby czy wymyślić i oczywiście nagłośnić jakąś atrakcję, wtedy ta atrakcja reklamowałaby bal. "Warto wydać pieniądze na ten szczytny cel" - nie wszystkich przekona. Poświęcać się do białego rana raczej nikt nie zechce, a bawić się - tak!
szeba