UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Wczoraj późnym wieczorem z zainteresowaniem obejrzałem w TVP Historia kolejnego pułkownika (czyli film, który odleżał się parę lat na telewizyjnej półce), dwa odcinki ?Raportu WSI?. Pierwszy był poświęcony historii Wojskowych Służb Informacyjnych (WSI) ich bardzo mocnym związkom ze służbami rosyjskimi i specjalizowaniu się przez nie od połowy lat 80- tych poprzedniego stulecia w przedsięwzięciach gospodarczych przeważnie o przestępczym charakterze. Drugi z kolei opisywał jedno z takich przedsięwzięć realizowane już po odzyskaniu niepodległości czyli przestępstwa popełniane przez fundację Pro Civili założoną przez 2 Austriaków w roku 1994 i przejętą przez oficerów WSI w roku 1996. Pod koniec lat 90 tych działalnością tej fundacji zajęło się dwóch dziennikarzy śledczych Super Expresu i opisało jej przestępczą działalność, tekst się wprawdzie ukazał ale jeden z tych dziennikarzy został zwolniony z pracy, a temat mimo że dużej wagi nie został wtedy podjęty przez żadne inne medium. Okazuje się, że właśnie wtedy fundacja ta rozwinęła bardzo gospodarcze skrzydła prowadząc wiele różnych przedsięwzięć gospodarczych (często tylko na papierze a nie w rzeczywistości) z nowo powstałym Centrum Usługowo-Produkcyjnym Wojskowej Akademii Technicznej). To właśnie fikcyjne transakcje pomiędzy Wojskową Akademią Techniczną, a fundacją Pro Civili pozwalały na wyłudzenia podatku VAT (zaledwie 2 lata po wprowadzeniu tego podatku do polskiego systemu podatkowego), na wyłudzenia kredytów bankowych pod zastaw fikcyjnych oprogramowań komputerowych czy sprzedawaniu fikcyjnych wierzytelności.