UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

Z całym szacunkiem dla kolegi fabrica (chyba z fabryki jak mniemam), to kilka szczegółów wymaga dokładniejszego naświetlenia. Umowa istotnie była nasza, bo nasza była technologia i 80% urządzeń, ale formalnie została podpisana przez konsorcjum ABB Zamech i ABB Mannheim. Ok 20% urzadzeń wyprodukowano w Niemczech i Szwajcarii ale reszta była od nas. Gdybyśmy podpisywali kontrakt sami tyle samo urządzeń byłoby z zagranicy bo rzeczywiście nigdy Zamech nie produkował sam wszystkiego. Dlaczego było to konsorcjum?.... bo kredyt istotnie był niemiecki (Kohl dał swego czasu Chińczykom 3 mld marek kredytu na zakup towarów niemieckich) a Mannheim jako filia ABB w Niemczech łapał się na definicję producenta niemieckiego. Tak więc sprzedaliśmy elbląskie urządzenia do Chin za niemiecki kredyt, bo bez tego kredytu Chińczycy w ogóle nie wzieli by tej modernizacji z zagranicy a kupiliby w jakiejś swojej fabryce (a mają ich kilka i to olbrzymich). Niemcy i szwajcarzy wzięli ok 20% szmalu za swoje graty a reszta była dla nas. I dodam tu, że sami Niemcy nie sprzedaliby tej modernizacji (z Zamechem jako podwykonawcą) bo Chińczycy wiedzieli, że technika jast z Polski i nie chcieli podpisywać umowy z samym pośrednikiem. I gdzie tu w tej historii koledzy zamechowcy widzą ten wraży spisek na rdzennie polski przemysł? Ja widzę tu tylko dobrze wykorzystaną szansę eksportową elbląskiego producenta przy użyciu niemieckiego kredytu. Gadanie o tym, że w Elblagu zostało już tylko kilku bubków w gajerkach, którzy zajmują się tylko przkładaniem papierków to obelga dla naszych inżynierów, którzy na prawdę potrafią swoją wiedzą przeważyć szalę zwycięstwa w przetargu gdzie startujemy jako konkurenci z największymi firmami na świecie. Ogólnie sytuacja na rynku jest trudna i odczuwamy to nie tylko my ale i inne firmy z branży. Tak w ogóle to znalazłoby się sporo rzeczy które w elbląsko-wrocławskim ALSTOMIE można byłoby skrytykować, ale trzeba najpierw cośkolwiek o firmie wiedzieć. To co było pisane tu powyżej świadczy o tym, że koledzy nie macie bladego pojęcia o tym co flekujecie, bo obrzucacie błotem akurat taki element całości z którego powinniście być zadowoleni.... gdybyście tylko coś o firmie wiedzieli. Co do artykułu to faktycznie jest on kiepski, bo przypomina enuncjacje DTV z najlepszego okresu Stanu Wojennego - na zasadzie pierwszy sekretarz przeciął wstęgę w nowej chlewni.... cóż pismaki nie zawsze potrafią sprzedac temat.

A1

Anuluj