UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Mówi się tyle o osobach maltretowanych, 'niebieskich kartach" i takich tam dziwactwach w postaci hosteli dla maltretowanych kobiet z dziećmi. I co? Ano nic albo prawie nic. To znaczy, że była bita i poniżana od 1990 roku !!! Nikt nie widział, nikt nie słyszał !!! Ani sąsiedzi (gratuluję takich), ani dzielnicowy, ani ośrodek pomocy rodzinie. NIKT !!! Czy trzeba zostać kaleką, aby wreszcie ktoś się ruszył. Co do sądów - dlaczego w pierwszych sprawach o znęcanie zwykle zapadają wyroki w zawieszeniu? Czy "damscy bokserzy" - alkoholicy przestają bić bo przestraszyli się SUROWOŚCI polskich sądów? Ręce opadają.
PROM