UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

Milutki, ale sobie wykombinowałeś, podejrzewam, że w latach 70-tych skakałeś z jajka na jajko. J jakoś chodziłem sobie na religię do parafii przy kościele Św. Jerzego, nikt mnie nie inwigilował, nie aresztował, ani nie szykanował rodziny. Jeśli ktoś został milicjantem, lub wojskowym, lub zapisał się do parti, to dobrowolnie zobowiązał sie do przestrzegania pewnych reguł, jedną z nich był ateizm. Jeśli ich nie przestrzegał to ponosił tego konsekwencje. I tyle. A kolega "mieszkaniec" jest jeszcze śmieszniejszy, nawet nie wiem jak polemizować, bo nie wiem czy zrozumie. Może mi wytłumaczy co to jest ORMO-wska polówka bo za cholerę nie wiem.

Real

Anuluj