UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Roma z P. Nie wiem czy w paru slowach bede w stanie opisac to co czuje, jaki mam ogromny zal do osob ktore wydaly pozwolenie na przebudowe a wlasciwie bezpowrotna utrate zabytku. Elblag to miasto mojego dziecinstwa. W tym Kosciele przyjmowalam I Kom.Sw. Pamietam obraz sw, Jerzego wiszacy na scianie, wysluzona kamienna posadzke, malowidla na drewnianym suficie, w Liceum konkurs krasomowczy w ktorym zachecalam do zwiedzania zabytkow ziemi elblaskiej w tym wlasnie malego koscolka pod wezwaniem Sw. Jerzego.... Wlasnie z chcac pokazac moim najblizszym ten kosciol w 1998r przyjechalam do Elblaga. Jakiez bylo moje zdziwienie kiedy zobaczylam biale sciany / zwykla emulsja/ tyl oltarza zdawac by sie moglo stanowilo polaczenie euro-kuchni z odnowionym refektarzem. Tak wlasciwie to bedacy ze mna "turysci" nie wiedzieli co im wlasciwie pokazuje jaki zabytek klasy zerowej chyba cos sie pomieszalo z uplywem lat. Nie wiem kto mogl wydac pozwolenie na budowe, gdzie byl wtedy nadzor budowlany, glowny architekt miasta, czy ktokolwiek zaskarzyl przedmiotowa decyzje ? Szkoda jest nieodwracalna jedyne co mozna w tej chwili zrobic to do zachecic turystow to ogladania w Elblagu najwiekszego K I T U architektury polnocnej Wenecji. Co Panstwo na to??? jest interes do zrobienia, z uzyskanych pieniedzy mozna przeciez przywrocic stan poprzedni.
Roma