UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Panie Ryszardzie O., Moim zdaniem Pan się nie myli, w niczym zresztą - jak do tej pory. Ale dlaczego nie było chętnych do przetargu, a teraz jest ich od razu czterech? To bardzo proste, o czym Pan doskonale wie. Ale poinformujmy niewiedzących. Otóż przetarg, to nic innego jak pisemne złożenie ofert z ceną. A jeśli przetarg zostanie unieważniony lub nie dojdzie do skutku z jakichś tam przyczyn, to następnie przeprowadza się go ponownie, lub, jeśli robota super pilna, prowadzi negocjacje z zachowaniem konkurencji. I na to wszyscy czekają! A wracając do problemu artykułu, to przypomina mi się podobna sytuacja zaistniała w legendarnym skeczu St. Tyma "Sęk": ...masz tyle? - Mam mieć".
del