UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Plan Pana Wróblewskiego był prosty. Zostać Prezydentem i z tytułu posady zwolnić miejsce dla kolejnego członka komitetu powiększając swój klub. Nie udało się a żyć dalej trzeba. Pensja w Olsztynie to zapewne kilka tysięcy złotych. Dieta Radnego to zapewne tysiąc z kawałkiem. Za tysiąc z kawałkiem nie da się utrzymać siebie i rodziny. Nie da się też pogodzić obu funkcji i poważnego traktowania pracy w RM w Elblągu z poważnym traktowaniem pracy w Olsztynie. Normalny odpowiedzialny człowiek nie jest w stanie tego dokonać. Tylko działacze PO potrafią pracować na kliku etatach, być w Radach Nadzorczych spółek i sprawować mandat radnego. Czerwony