UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Wydaje mi się, że przegrana wszystkich komitetów nie pod szyldem partii tkwi gdzie indziej. Otóż przeciętny wyborca nie mógł się zorientować w bliżniaczo brzmiących nazwach. Za dużo komitetów. Trzeba połączyć siły następnym razem i spróbować w kolejnych wyborach. Nie wiadomo co się wydarzy, a na swoją markę trzeba pracować dłużej, tak by wyborca wiedział kto jest kim. W. Wróblewski nie startował pod szyldem PSL, tylko pod nazwiskiem które każdy zna. Sam przekaz też był ciekawy.