UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
szczę-ście wchodzi przez bramy. .. / i jak dalej ? / po krętych schodach do góry na piętro ? / potem w lewo i starymi schodami w mur ? ( walenie w mur ma sen-s tylko w starym budownictwie, w nowym jest to po prostu wandalizm. .. ) // albo w prawo nowymi schodami do góry ? ciągle w prawo, jak ślimak czy spirala. .. / i do góry, do góry, aż się człek zziaja, a tu baru po drodze nie ma. .. / tylko jakieś rycerskie cienie po drodze, pewnie z maczetą elbląską się czają. .. / aż w końcu ostatnia platforma - - i ten widok na depresję ma wszystko zrekompensować ? /// to ja już wolę nie iść do góry, nie wchodzić na te schody - - // i spokojnie przejść doliną ze światłem przez bramę na stary rynek // dziwny rynek, taka długa ulica. .. // inni mają jakieś targi: rakowe, sienne, węglowe. .. / targ -- gar-t, ale rynek, a raczej rynka to też gar, ino z rączką. .. -- to jak to: stara rynka ? że ręka stara ? // a tu jeno ulice, ulice. .. / i tylko nie zapomnieć, żeby wejść od stoczniowej, a nie odwrotnie -- / ot, taka wiośniana przechadzka, a ile można zobaczyć --