UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

Wielokrotnie podczas rejsów zastanawiałem się, jak to jest, że akwen o wielkości zbliżonej do wielkości wszystkich jezior mazurskich, po których pływa, według różnych źródeł, około 60 tys. jachtów i żaglówek, jest tak słabo spopularyzowany. Dlaczego podczas jednego z wielu rejsów naliczyłem zaledwie 19 żaglówek, dwa skutery, kajak i trzy statki pasażerskie, a przecież mamy środek wakacji? Dla mnie odpowiedź jest prosta - akwen ten jest mało atrakcyjny z powodu jakości wody, jej małej przejrzystości (około 35 cm), występowania bakterii coli, toksycznych sinic, a zwłaszcza braku możliwości podpłynięcia do brzegu z powodu płytkości Zalewu i „ tysiąca” mielizn. Do tego dochodzi nienajlepsza infrastruktura w porcikach nadzalewowych. Zalew Wiślany mimo to zaskakuje pod każdym względem. Największy obszar lagunowy w Polsce ma jeszcze jeden swój rekord. Prawdopodobnie ma jedną z najwyższych, nie notowaną do tej pory w literaturze naukowej resuspensję. Ci, którzy korzystają z Zalewu, na co dzień obserwują efekty tego zjawiska: bardzo mała przezroczystość wody i nieciekawie brunatny jej kolor. Zjawisko to polega mieszaniu wód zbiornika z osadem, np. podczas silnych wiatrów, które na Zalewie goszczą bardzo często. Wynikiem tego jest podnoszenie osadu z dna do toni wodnej.

Wowka

Anuluj