UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
OK, masz racje Krzys, ale to po prostu wina tego, ze niektorzy sie nie podpisuja i nie bardzo wiadomo z kim polemizowac. Owe anonimowe osoby sugeruja zas, ze mialy bezposrednia stycznosc z J.W. Wiec swoja wypowiadzia sprowokowalem - co sie udalo - niektorych do podpisania sie. I zobacz - wyszlo na to, ze J.W. nie jest taki straszny w opiniach podpisanych ludzi, ktorzy go znaja. Tym samym anonimy przestaja miec znaczenie. Zreszta uwazam, ze w ogole niepotrzebnie wszystko skupilo sie na J.W. zamiast na wlasciwym temacie artykulu. W kazdym razie przepraszam, skoro poczules sie urazony. Temat nie jest juz najswiezszy, wiec pewnie odejdzie w zapomnienie.
Szymon