UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

Od kilku lat towarzyszę staraniom o odzyskanie kolei wąskotorowej na Żuławach. Nie jest łatwo negocjować z PKP, by pozbyły się czegoś, z czego nie potrafią zrobić żadnego pożytku. Myślę, że podobnie byłoby w przypadku próby zrealizowania pomysłu przejęcia kolei nadzalewowej. Bez wątpienia musiałby powstać podmiot (stowarzyszenie?), który mógłby przejąć w dzierżawę torowisko, wagony i lokomotywy, zatrudniłoby ekipę, itd... Ogrom pracy, którą nie wiem, czy ktoś jest gotów wykonać. Ale pomysł przedni. Widziałem taką kolej w Niemczech, podnajmowaną do celów turystycznych. Widziałem też w Bieszczadach. No i najprawdopodobniej latem ruszy kolej żuławska na Mierzei. Tam też partnerem będzie Stowarzyszenie. No, ale poza Żuławami partnerami do rozmów nie były PKP (w Bieszczadach - Lasy Państwowe). Gadanie z PKP przekracza cierpliwość przeciętnego zjadacza chleba. Może jednak Aborygen Miejscowy kogoś natchnie, a przykład Stegny i Sztutowa zdopinguje. Zainteresowanych odsyłam do kilku informacji na stronach: www.stegna.ug.gov.pl/wiadomoscistegnienskie/waskotor.htm.

JeW

Anuluj