UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

Prześladowany przez PO - proponuję zacząć od słownika języka polskiego i udowodnić, że PO cię prześladuje. Jeśli starczy ci werwy to gratuluję, bo ja nie wyobrażam sobie prześladowania kogoś, kto dawno już ujawniony skrótowiec utworzony z imienia i nazwiska próbuje tłumaczyć z "angielskiego". Bo i za co? Takie myślenie nazywa się najdelikatniej, po prostu głupotą i chciejstwem. Wiadomo, każdy w Polsce chce być prześladowany, tyle że nie każdego stać na czyn, za który prześladowania grożą. Wracając do rzeczywistości, przyznaję, że wiele rzeczy, które kojarzą mi sie z Ameryką chętnie ożeniłbym z polskością. Możemy polerować swoje widzenie polskiej przeszłości, ale faktów to nie zmieni. Gdy powstawały współczesne państwa, nasze ginęło w otmętach głupiego zadufania i żałosnego "szlachciarskiego" mędrkowania. Przykład tej "debaty", która "dziwnym" zrządzeniem losu toczy się wokół mojej osoby jest przykładem, jak głęboko jestemy schorowani. Większość jej uczestników nigdy nie ujawni się z nazwiska, bo wiedzą, że poglądy pod którymi się podpisali są śmieszne, albo obraźliwe, a najczęściej śmieszne i obraźliwe zarazem. Na tym polega ich siła: że ośmieszają i obrażają sami kryjąc się pod przedziwnymi pseudonimami. Na tym też polega ich "siła", czyli słabość polskiej demokracji. Rozejrzyjcie się wokoło. Co widzicie? Od lat te same skompromitowane nazwiska, które z naszym błogosławieństwem dziobią nasze, ciężko zarabiane pieniądze. A my co? Pojawia się coś nowego, np. PO i co? Kto z was powiedział: k... mać, może wreszcie coś sie zmieni! Nie, lepiej branzlować się opowieściami o tym, co to za zły zwierz ten JeW, skoro odważył się wywalić paru ludzi w redakcji, ale nie miał ochoty zamykać im drogi rozwoju. Rzeczywiście nie zależy mi na blokowaniu niczyjego rozwoju. Pisząc o Amerykanach, o tym właśnie myślałem: o tym, że tam każdy dostaje szansę kilka razy w swoim życiu. Naprawdę, lepiej by się nam w Polsce żyło, gdybyśmy chcieli się uczyć od tych, którym coś się udało, zamiast taplać się w urojonym czy prawdziwym błotku. Proponuję cofnąć się w naszej "dyskusji" i przeanalizować poszczególne wypowiedzi. Które wnoszą coś istotnego do meritum? Z których internauta dowiedział się WAŻNYCH dla siebie informacji o PO i ludziach ją tworzących? Komu wreszcie sprawi przyjemność poznanie nazwisk "dziennikarzy" którzy dzięki Gazecie Elbląskiej zaistnieli w Port-elu? Czy dzięki temu przestaniecie czytać ich wypociny? Czy pomoże to Panu Wacławowi dostrzec głupotę ich wywodów? Nie wierzę. Panie Wacławie, nie jest pan pierwszym uczestnikiem tej pożal się Boże dyskusji, który podpisał się imieniem i nazwiskiem. Dla mnie taki podpis oznacza, że za słowami stoi człowiek, a nie kolejna maska. To cicha Pana satysfakcja. Niech pan jednak nie oczekuje ode mnie, że ja będę te maski zdzierał. Po co? W redakcji - za moich czasów - był zwyczaj wyrzucania anonimów. W zdrowej demokracji każda myśl ma swoją twarz. Bez twarzy nie ma myśli. Jeśli to Panu pomoże, to proszę potraktować beztwarzowców jak anonimów. I używając ich słownictwa: do kasza z nimi.

JeW

Anuluj