UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Wprawdzie tematem artykułu są roszady w platformie, ale w dyskusji znacznie ciekawsze są głosy mówiace o upadku Elblaga (Aborygen i naokoło jego). To jest bardzo ciekawy temat, który nalezy kontynuować. Nasze miasto zawsze (za umowny początek owego ''zawsze" uznaję rok 1945) było prowincjonalnym miastem robotniczo - wojskowo - milicyjnym. Szkolnictwo wyższe funkcjonowało tu w formie szczątkowej od 1970 roku (filia polibudy) i było w całości nastawione na obsługę zamechu. Do 1990 roku w mieście (wówczas już grubo ponad 100 tysięcznym) były tylko dwa ogólniaki. To spowodowało sytuację, że większośc najzdolniejszych mieszkańców musiała opuścic rodzinne miasto w poszukiwaniu wiedzy i perspektyw. Zdecydowana wiekszośc z tej liczby nie wróciła juz później do Elbląga. Sam pamiętam, będąc na studiach, gdy spotkałem kogoś z Elblaga, zawsze każdy zarzekał się, że do Elblaga nie wróci, bo to potworna dziura "rządzona przez troglodytów" (mocne słowa któregoś z przedmówców, ale prawdziwe). Tak juz jest, że skoro najlepsi wyjeżdżają, to przewagę uzyskują słabsi - prymitywne buraki ale bezwzględni (w myśl zasady: "im ktoś jest mniej zdolny, tym jest bardziej zdolny...do wszystkiego"). Tak jest w niestety w Elblągu i niestety nic się nie zmieni. Nadziei nie ma żadnej. Nie ma co ludzi mamic, że są jakieś szanse rozwojowe, np. centrum informatyczne, czy port... Elbląg lezy za blisko Gdańska i Olsztyna by być samodzielnym ośrodkiem administracyjnym (stolica samodzielnego regionu). Elblag ma za słaby dostep do otwartego morza (płytki, pokręcony i via Rosja), aby konkurowac z Gdynią czy Gdańskiem. Elbląg nie będzie doliną krzemową, bo przegrał z Tczewem i Kwidzynem. Elbląg nie będzie przyłączony do Gdańska, bo będzie dla Gdańska tylko problemem (będzie ciągle marudził, narzekał, protestował, żądał). Poza tym Gdańsk rechocze, jak Elbląg współpracuje ze Słupskiem, który chce się oderwać od Gdańska, żeby... przyłączyć się do Gdańska. (nawet Słupsk się z tego śmieje). Elbląg nie będzie wielkim ośrodkiem akademickim - z tych samych powodów dla których nie może byc stolicą województwa - za blisko Olsztyn, Gdańsk. Czym więc będzie Elblag? Czym ma szansę zostać? Jeśli stan dróg się polepszy, to Elbląg bedzie tzw. miastem na trasie (nie będzie miastem docelowym). Bedzie się przez Elbląg jeździło z Wrocławia, Poznania, Gdańska i Szczecina do Kaliningradu (o ile bedzie się jeździło) oraz z Warszawy, Olsztyna, Lublina, Białegostoku do Gdańska. W Elblągu jest więc szansa na powstanie jakiejś fajnej dobrej gospody, w której podróżni będą mogli dobrze zjeść np. pierogi, napić się dobrego piwa (najprawdopodobniej Heinekena :)), przespać się i pojechać dalej. Aż tyle i tylko tyle.
grajdołek