UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Chyba w tym, ,BIMBAJU" jest coś nie tak. W tych latach jeżdziły przecinaki z drzwiami rozsuwanymi, bo w czasie jazdy łapaliśmy się za te właśnie klamki, a stopami pukaliśmy w okno strasząc siedzącą osobę przy oknie. A robiło się to na Obr. Pokoju. Chyba że się mylę, a było to póżniej.
Janek z Zagonowej