UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

Chmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm broszury reklamowe, foldery - no dobrze i co dalej? Czy uważacie Państwo w swej naiwności, że tego rodzaju środki przyciągną turystów i globtroterów różnej maści? Sądzę, że jesteście w błędzie - proszę sprawdzić skuteczność tego rodzaju wydawnictw w odniesieniu do naszej Małej Ojczyzny. Oczywiście ja nie twierdzę, że tego rodzaju instrument marketingowy nie powinien się pojawiać, wręcz przeciwnie. Natomiast jestem zdania, że on jedynie jest skuteczny jako składnik jednego z wielu - konglomeratu działań i przedsięwzięć obejmujących promocję turystyczno-wypoczynkowo-rekreacyjną określonego obszaru i miejsca. Sieć hoteli, handlu, wypożyczalni, usług wszelkiej maści i tym podobnych instytucji pozostawia dużo do życzenia. Niestety tego rodzaju usługi oferowane muszą być na przynajmniej najniższym poziomie europejskim - to jest podstawowy warunek istnienia takiego przedsięwzięcia. Nie wspomnę już o problemie totalnego złodziejstwa i abnegacji społecznej, które to problemy bardzo rzutują na odbiór nasze kraju na forum usług turystyczno-wypoczynkowych. Naprawdę w tych dziedzinach wiele jeszcze trzeba zrobić i dlatego uważam, że najwyższa pora brać się za to. Wielokrotnie o tym dawałem wyraz i będę to czynił z uporem godnym sprawy. Tylko powiedzcie mi Państwo, co nasze kochane władze i podmioty gospodarcze (zajmujące się turystyka, promocją, usługami hotelowymi itd.) zrobiły dotychczas w sprawie Zalewu Wiślanego i jego portów (możliwości żeglugowych), promocji i zagospodarowania Wysoczyzny Elbląskiej, zagospodarowania turystycznego Kanału Elbląskiego (obecnie oferuje się nam jakieś dziwne nazewnictwo), promocji tak specyficznego i pięknego zarazem miejsca, jakim są Żuławy (najniżej położone miejsce na mapie Polski), zagospodarowania wielkiej atrakcji turystycznej - Kolei Nadzalewowej (nasi Wodzowie nawet nie kiwnęli palcem, PKP chce o zgrozo zamykać linię) i tym podobnych miejsc i przedsięwzięć. Podsumowując – foldery tak, ale nie same, bo to wyrzucone pieniądze i stracony czas. Turysta nie przyjedzie do krainy, która mu nie oferuje należytego standardu usług, krainy ludzi ponurych i mało przyjaznych, zarówno w obyciu jak i czynieniu wszelkiej maści usług. Zainteresowanych odsyłam na miejsce najbliżej położone, przykład przyjaznej krainy dla przybyszów, bez ekstrawaganckich ofert – Wyspę Bornholm – naprawdę warto zobaczyć jak to czynić, prostymi wręcz zabiegami. Zawsze oddany sprawie, jak wyżej.

AborygenMiejscowy

Anuluj