UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Już na pierwszy rzut oka widać, ze ten samochód stwarza niebezpieczeństwo, bo tak załadować i pozostawić - to nie jest normalne. Mozna z tego sie śmiać, mozna być obojętnym. .. Mam nadzieję ze znajda sie osoby, które wytłumaczą włascicielowi auta, ze po zakończonym dniu handlowania, tak jak i inni sprzedający powinien swoj majątek zgarnąc, choćby po ty by słuzby targowiska mogły posprzątać. Nie chodzi przecież o to aby gościa zniszczyć, ale dać mu czas by usunął samochód, a potem handlował jak inni. Pomyślcie co by było gdyby inni handlujący zostawiali bez opieki swój towar? Kto nie handluje w boksach, musi swoj towar zabrac ze sobą i to chyba logiczne. Mysle ze całe szczęscie, ze do tej pory to auto nie zostało podpalone lub ktoś nie pomógł mu stoczyć sie na Robotniczą, wtedy własciciel miałby większy kłopot. A swoją drogą jak mozna być tak naiwnym, robiąc sobie taki prywatny parking " na zawsze''. Gratulacje dla autorki, bo chyba pierwsza napisała to, o czym na widok tego samochodu myślało wielu z nas:) a poza tym sprowokowała niezłą dyskusję.
Babilon