UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

Tak zgadza się, pamiętam jak Janusz H. sprawował opiekę od czasu do czasu za swoją mamę podczas spotkań oazowych (która była katechetką w latach 80tych, a po przemianach już nie- bo wykształcenie nie pozwoliło) i bił dzieci, upokarzał i ubliżał w sposób niegodny chrześcijanina. Nie wspominam tamtych spotkań katechetycznych najlepiej - prawdziwa trauma. Nigdy nie poprę tak zakłamanej i obłudnej osoby.

Nie popieram Janusza H.

Anuluj