UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

Byłem zobaczyć ten "Międzynarodowy Festiwal Wikingów", przyznaję że z nastawieniem na krytykę i wyszukiwanie niedociągnięć. Okazało się jednak że jest całkiem nieźle, powiem więcej, klimat wewnątrz obozowiska przypominał klimat z innych imprez tego typu np. Wolin czy Rynia. Co do przyjezdnych wojów (i miejscowych chociaż nie wiedziałem którzy są miejscowi) to nie mam zastrzeżeń, szkoda tylko że tak mało i że nie były to znane grupy (Elag Nord, Trygław, JomsWiking, Wolin). Za to co do organizacji mam zastrzeżenia. Jak zwykle zbyt małe nagłośnienie całej imprezy, jak nie siedzisz na necie to się nie dowiesz. Miejsce, też bez rewelacji, chociaż domyślam się że kluczowe było "przytulenie się" do hufca. No i na koniec postać głównego organizatora, Mr Wojciech, pojedź mistrzu kolejny raz na Wolin, czy do Ryni i popatrz jak wyglądają szefowie tych grup i co robią w czasie festiwali. Żeby być wodzem to jednak trzeba coś takiego mieć w sobie jak np. Einar z Ryni. Dobrze jest też mieć strój bogatego Wikinga a nie wikińskiego chłopa, no i trzeba mieć ludzi, wódz dowodzi a nie biega z dechami, pomyśl nad tym Wojciechu. Poza tymi bykami, uważam że impreza ma duży potencjał, trzeba koniecznie podtrzymać jej powtarzalność i zebrać więcej ludzi (a na miejscu kręciło się wielu ludzi którzy byli związani z ruchem i pewnie da się ich namówić do współpracy i pomocy). Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w kolejnych imprezach.


Anuluj