UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Ludzie, widzicie problem w wydaniu państwowych pieniędzy na wybudowanie kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną, a nie widzicie go np. w przypadku wydawaniu setek milionów złowych na bezsensowne administracyjne obowiązki, np. związane z wysyłaniem pocztą listów poleconych, gdzie w dobie internetu, można by to robić drogą elektroniczną. Dlaczego nikt nie kwestionuje wydawania niekiedy miliarda złotych (MILIARDA) na budowę mostu? Widzicie jednak problem w przekopie mierzei. Dlaczego też inwestycja ta utożsamiana jest jedynie z Elblągiem? Przecież kanał ów to szansa dla całego akwenu Zalewu Wiślanego, dla miejscowości tam położonych. Jakiż problem dla 38 milionowego kraju stanowi przekopanie kawałka ziemi i wydanie 400 milionów złotych. Ludzie nazwijcie mnie socjalistą, niepoważnym człowiekiem szastającym waszą przecież kasą, ale i moją także!, ale dla tego typu inwestycji jestem za, mówię tak i nie obchodzi mnie w tym przypadku rachunek ekonomiczny. Widzę w niej coś więcej, aniżeli jedynie kasę. I takie inwestycje w dobie wszechwładnego pieniądz są wskazane. Choćby np. dotowanie kultury. Też można zadać pytanie, a po co?! Pozdrawiam malkontentów.
Matex