UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Ponad dwadzieścia lat uczymy się funkcjonować w demokratycznym kraju. Mamy różne doświadczenia, różne odczucia. Wykazujemy zniecierpliwienie, ponieważ wiemy, jak drogi jest czas, jak kosztowny dla naszego miasta, dla nas samych jest każdy nie tak wykorzystany miesiąc, czy rok. A przecież, wszystko zależy od nas. To demokracja dała nam możliwość oddziaływania na nasze życie, na losy naszego miasta, naszego kraju, czy Europy. Jest tylko pewien problem - nie zawsze chcemy z tego dobrodziejstwa "właściwie" skorzystać. W obawie przed "nowym" przyznajemy rację Mikołajowi Kopernikowi i wybieramy "znane/ sprawdzone". Wówczas dochodzi do rzeczy zaskakującej: dobrze wykształcony menadżer, znający języki obce, mający doświadczenie w pozyskiwaniu inwestorów i inwestycji, przegrywa wybory. Oczywiście przegrywa, ponieważ my opowiedzialiśmy się za kimś jakoby znanym, jakoby sprawdzonym. A później jest rozczarowanie odnośnie wykształcenia, znajomości języków, mobilności, możliwości i koncepcji działania itd. Jestem przekonany, że w 130.tysięcznym Elblągu, mieści akademickim, mieście nowoczesnego przemysłu i handlu, mieście posiadającym ośrodki kultury. .. są "nowi" ludzie, którym można zaufać. Można zaufać, bo są dobrze wykształceni, znają języki obce, mają pomysł na Elbląg, są mobilni, bez kompleksów, bez obciążeń dotychczasowego startowania w wyborach. Zróbmy wszystko, aby w życiu społecznym gorszy pieniądz nie wypierał lepszego.
Krzysztof 44