UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Z dyskusji na Forum wynika, że partie polityczne nie wyłoniły wyrazistych (w sensie pozytywnym) liderów, że na przysłowiowych kanapach zasiadają stale ci sami, którzy nikomu miejsca nie ustąpią. W tym kurczowym trzymaniu się swoich pozycji upatrują swojej życiowej szansy na lepszy byt. Ale ta sama zasada "oblężonej twierdzy" dotyczy osób zatrudnionych w jednostkach samorządowych. Ktoś o większych kompetencjach, szerszej wiedzy, lepszym obyciu i kulturze nie ma szans na pracę, bo stanowi zagrożenie dla już zatrudnionych. Tak funkcjonuje konkurencja, która na ubogim elbląskim rynku nabiera wymiarów wręcz karykatury. Nie wiem, jak my - wyborcy, moglibyśmy skłonić partie polityczne do otwarcia się na nowych ludzi, by nie dopuścić do skostnienia systemu politycznego, jak miało to miejsce w przypadku PZPR. W schyłkowym czasie była to partia kadrowa, niestety obecne ugrupowania bardzo ją przypominają.
fama