UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

W 1980 roku blisko połowa ścieków w Polsce była nieoczyszczana, teraz jest to "zaledwie" ok. 10.Warto o tym pamiętać, gdy pisze się, że "nic się nie robi w sprawie jakości wód". Tak samo można napisać o budowie autostrad, zbiorników retencyjnych, boisk i likwidacji setek innych opóźnień. Od ludzi nauki jednak należy oczekiwać bardziej wyważonych opinii. I oczekiwałbym, że naukowcy korzystać będą z lepszych źródeł wiedzy. Nie musieli by okłamywać czytelników, twierdzeniami, że zamiast badań środowiskowych powiela się stare mapy. 15 grudnia będzie gotowy raport środowiskowy, nota bene realizowany pod kierunkiem osoby podważającej sens budowy kanału przez Mierzeję. Prasa o tym obszernie pisała, ale widać nie pasowało to do koncepcji utyskiwania. Autorzy oskarżają samorządy obu województw o marginalizację Zalewu akurat w momencie, gdy z ich inicjatywy i za ich pieniądze coś się wokół Zalewu dzieje. Rozwój turystyki i transportu jest nie mniej ważny niż środowisko. Co ważniejsze jest to zgodne z ideą zrównoważonego rozwoju, na którą autorzy powołują się na początku artykułu. Ton artykułu, z którego wynika, że żadne działania nad Zalewem Wiślanym nie będzie nic warte, póki nie zainwestujemy setek milionów złotych w poprawę jakości wody jest może zgodny z medialną potrzebą szukania "ożywczego trupa" ale merytorycznie jest po prostu nieuczciwy.

J. Wcisła

Anuluj