UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Mój mąż był i jest łobuzem. Szturchał chłopców nieustannie. Z poczatku pod moją nieobecność. A potem już się nie szczypał i szturchał ich w mojej obecności. Często stawałam w ich obronie jak sędzia na ringu. Wstyd?! A wstyd!? Chłopcy zaczęli trenować walki wręcz. Jak myślicie dlaczego?Któregoś pięknego dnia Tatuś oberwał od synów. .. I nic z tego nie zrozumiał do dziś!! A ja wiem, że agresja rodzi agesję!