UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
w 2004 roku uczestniczyłem wraz zona przy porodzie w wojskowym. mialem wtedy 24 lata i troche miałem opory co do takiej asysty ale zdecydowałem sie i nie załuje. o samym szpitalu moge powiedziec same dobre rzeczy. wszystkim facetom ktorzy kochaja swoje zony i nie chca zostawiac je samym sobie polecam porod rodzinny, wcale nie sa to sceny mrozace krew w zyłach, oczywiscie ktos wyjatkowo slaby moze miec z tym problem ale przecietny facet da sobie rade. jest to jedyna okazja by zobaczyc jak wielki wklad w urodzenie dziecka ma kobieta-niesamowite. .. moja zona od 8 rano znalazla sie w szpitalu(skurcze itd) a urodzila po 22.czyli caly ten czas bylem przy niej i pomagalem jej we wszystkim w czym moglem łacznie z wanna itd. podczas porodu trzymalem ja za reke i wspieralem jak moglem. moja zona tez byla z tego zadowolona:) myslelismy o wojewodzkim ale niestety nie słyszelismy o nim dobrych opini, zreszta czytajac wasze wypowiedzi kolejny raz sie to potwierdza, wiec postawilismy na wojskowy i wybor okazał sie trafny. polecam przyszlym mamom porod w tym szpitalu. .pozdrowienia dla lekarzy i dla pielegniarek:)
TATA ZE STAZEM