UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Bo "polaczek" za granicą zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest u siebie, toteż i zachowuje się normalnie. A jak dobierze się z ziomkami w swoim mieście, to kozaczy. :) Tacy ludzie to oczywiście mniejszość naszego narodu ale nie oszukujmy się : na 10 napotkanych osób wystarczy, że trafimy na jednego chama i cały dobry humor i pozytywne myślenie idą się...
Sven