UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

Jak widać -te wydłużone trasy tramwajowe "załatwiły się" poprzez banalną redukcję (skrócenie) tras autobusowych. Tyle tylko, że cena płacona Tramwajom Elblaskim wynosi ok. 6,00 zł za kilometr a przewoźnikom autobusowyn ok. 4,30 zł. Ta około 30% różnica sprawia, że aby tamwaje mogły przejechać 100 km z rozkładów autobusowych musi "wyparować" 130 km. No i macie odpowiedź czemu 7, 14, 15, 19 etc, etc.. Dalsze działania zapisane w programie rozwoju komunikacji miejskiej jeszcze bardziej "okroją" autobusy. Rozwój komunikacji tramwajowej musiał (i będzie musiał) być pokryty z "zaoszczędzonych" zredukowanych kilometrów "autobusowych" i podwyżkami cen biletów. Tylko tyle i aż tyle. Przy sztywnym budżecie dla komunikacji miejskiej i dwóch spółkach córkach Urzedu Miejskiego (ZKM i TE) w grze, taki finał to nic dziwnego. By być "opłacalnym" tramwaj musi wozić odpowiednie potoki pasażerów i osiągać przy tym prędkość eksploatacyjną > niż obecnie 12 km/h (optymalnie ok. 18 km/h - w Elblągu nierealna!) Istniejące tramwajowe rozkłady jazdy wskazują ponadto, że jeździ nimi dziennie ok. 50 - 70 tys. pasażerów. W rzeczywistości coś nieco ponad 30 tys.(i może nawet to wielkość przesadnie duża)!. Tras tramwajów nie można zmienić. Dlaczego? O tym w następnym odcinku ...

Last loser

Anuluj