UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

Kiedyś, jeszcze za czasów szkoły średniej, zadzwoniłam do schroniska, gdyż niedaleko "siódemki" potrącono pieska, którego jakiś imbecyl zostawił na pastwę losu. Pies z przetrąconym kręgosłupem nie miał szans. Nie znam jego dalszych losów, niemniej chciałabym w tym miejscu podziękować Pani ze schroniska, która odebrała wtedy mój telefon i Kierowcy, który zgodził się przyjechać po psinę. Jesteście kochani!

aku

Anuluj