UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Dlugi zaciągnął nie ks. Jan Halberda tylko Biskup Elbląski w imieniu którego działał wspomniany ksiądz jako ekonom diecezjalny. I nie można stwierdzić, tak jak to zrobił ks. biskup, że na przeszkodzie "stoją problemy od niego niezależne". To są problemy Biskupa Elbląskiego jako instytucji. Zresztą nie ma to jak 2 tysiące lat tradycji w ogłupianiu ludzi i wyciąganiu od nich pieniędzy, że nie jest inaczej - vide "ojciec" dyrektor, prałat od wina i inni im podobni - . I daję sobie głowę odciąć, że "Polak tak jak przed szkodą, tak i po szkodzie głupi" jeszcze wiele takich spraw przed nami. Duch głupoty w narodzie nie zginie. A swoją drogą dziennikarz mógłby się poduczyć, a nie przyjmować wszystko jak prawdy objawione, na klęczkach, bez cienia krytycyzmu. Nauka i wiedza ma przyszłość, mimo wszystko także dla niego, a może przede wszystkim dla niego, żeby nas nie obdarzał takimi "kwiatkami".
Niewierny