UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Wykładnia wolności mediów według pana Gęsickiego polega na wolności do opluwania PiS-u, Kaczyńskich, Krasulskiego i na automacie do kasowania wszelkich tekstów choćby odrobinę krytycznych wobec pewnego miejscowego polityka lewicowego – tylko na elbląskim wybiegu od ponad dwudziestu lat zasłużonego dla lewicy. To potęga starych nawyków, powiązań interesów czy zwykła nieposkromiona (jak w PRL-u) skłonność do robienia idiotów z tych ośmiu tysięcy codziennych czytelników? Co stało się z krytycznymi wypowiedziami wobec Gintowta-Dziewałtowskiego i byłego senatora Władysława Mańkuta? Poczucie przyzwoitości zobowiązuje do zaczynania od własnego rachunku sumienia, panie Gęsicki.
niezaczadzony