UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

Sąsiad zginął w wypadku jako pieszy, przejechany przez pędzącego młodego kretyna. Miał próbę alkotestem, która wykazała, że był trzeźwy. Panią Prokurator zapytano dlaczego w przypadkach, gdy ginie osoba nie pobiera się od sprawcy krwi na zawartość alkoholu - padła odpowiedź, że nie ma takiej pragmatyki. Na miejscu zdarzenia zależy to praktycznie od policjanta. Zapytano panią Prokurator, że przecież alkotest nie wykaże, że jakiś młody kretyn np. parę godzin wcześniej się naćpał i w takim halucynogennym stanie prowadził pojazd. Okazało się, że to zależy od sytuacji i policjanta. Zabity pieszy już dwa lata leży na Dębicy.

Kamasz

Anuluj