UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
No ludzie święci! Przestancie bronić tego kierowcy, że niby niewiniątko, tak jakoś samo wyszło? Dla jasności to jechał za szybko (jak zwykle). Wiem, bo wyprzedzał właśnie mojego sąsiada, który jechał ok. 60 km/h i który po wypadku pomagał wyciągać ludzi z autobusu. Sama nie raz jeździłam w zimę z tymi szalonymi kierowcami i za każdym razem trzymałam kciuki żebyśmy dojechali. Ja nie wiem. oni jakieś zakłady robią między sobą, który pokona trasą w najkrótszym czasie, czy co? Totalna bezmyślność!
miau