UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
To bardzo ładnie, że dobrze mówi się o "swoich korzeniach". Ale u P. Olechnowicza chyba z pamięcią już "nietęgo", gdyż dobrych kilka lat temu, podczas obchodów 50. Technikum Mechanicznego (które P. Olechnowicz kończył), nie był on w stanie przypomnieć sobie niektórych kolegów z klasy, a nawet tego, do którego jeździł w odwiedziny (do podpasłęckiej wioski K.). Ale wówczas, na obchodach w hotelu, nie przeszkadzało mu, by jarmarcznie zrugać sierotowatego kelnera, który wydatnie "opóźniał się" z dostawą odpowiednich trunków....
TM-iak