UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Można by to po elbląsku nazwać "bełkocik Gruchalskiego". Grucha, tak jak "radni" i "prezydent" pełnią rolę króla któremu nikt nie ma odwagi powiedzieć że jest nagi, a ci nadzy w sposób nakazowy chcą wymusić oświadczenie miłości mieszkańców. Do miasta czy do tych nagich? Niewielu opisując marazm Elbląga ma na myśli miasto - ulice, domy, ... Zdecydowanie na myśl biorą władze miasta które po `45 nie miały i nie mają pomysłu, programu dla miasta i chęci bycia animatorem. Wybierani zadowalają się kasą i byciem ważnym a nie pracownikiem zatrudnionym przez mieszkańców - wyborców. Jeżeli Gruchalski narzeka na dekadowy pobyt w Olsztynie, to może czegoś się tam nauczył? Tej cenzury w portelu na pewno z Olsztyna nie przywiózł. Ryba śmierdzi od głowy i miasto też. Mało słychać, że coś zrobiono. Zawsze słychać "zaplanujemy", "chcemy", "złożymy wniosek", ... I tak mija 5 lat kadencji i wymachów ramion (nie głowy) "radnych" i administratora zwanego prezydentem. W głownych fotelach miasta nie ma przyzwoitości i wstydu z powodu otępienia i nagości. A zwykłemu mieszkańcowi który utożsamia Miasto z "wybranymi na(y)gusami" codziennie staje grucha, nie bełkoczący Gruchalski.