UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Kpisz Waść. Długopis jest przez przywódców innych państw ostentacyjnie sekowany. Nie jest zapraszany. Nikt poważny nie odwiedza go. Na zjazdach wszystkich np. ONZ, błąka się jakby nikt go nie znał. A w każdym razie nie miał o czym z nim rozmawiać. Różnicę stanowi amerykański Rudy. Traktuje długopis jak kamerdynera i dobrze się o nim wypowiada. Oczywiście za dziesiątki miliardów dolarów, które wydajemy tam bez przetargów i negocjacji. A Kwach z pewnością lepiej posługiwał się angielskim. Zwłaszcza przy problemach z golenią.
entuzjasta