UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

Dokąd zmierza polskie szkolnictwo w szerokim pojęciu (od podstawówki do uczelni wyższych) jeżeli w Małopolsce (kolepce szkolnictwa wyższego w Polsce) zabrania się uczyć sześciolatków pisania liter, jeżeli demontuje się najlepsze ośsrodki badawcze w polsce, jeżeli z zapowiada się usunięcie z programów nauczania fizyki, chemii, biologii, usuwa się historię? Po co ogranicza się liczbę godzin niektórych przedmiotów jak chociażby religii? Czy po to, czy w szkołach już mówią nauczyciele, by wprowadzić jako obowiążkowy język niemiecki? Niestety nasuwa to tylko jedno skojarzenie: wykształcić dzieci tylko tak by rozumiały język niemiecki i by rozumiały co do nich mówią niemieccy gospodarze. Wprowadzenie przyrody zamiast innych przedmiotów niosących wiedzę (FIZYKA, CHEMIA), świadczy o tym że mają rozróżniać rośliny i znać język niemiecki. Być może ktoś stwierdzi że to populizm z mojej strony, ale proszzę pomyśleć samodzielnie, a nie iść na ślepo za informacją w mediach

gość_po_60tce

Anuluj