UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

Wyobraźcie sobie Wasze dziecko przy tym słupie w chwili kraksy. Śmierć lub trwałe kalectwo. Kary cały czas są za niskie dla potencjalnych morderców za kierownicą. W Szwecji w latach osiemdziesiątych pijani kierowcy byli ogromnym problemem. Poradzono z tym sobie w ciągu kilku lat poprzez drakońskie kary.1.Konfiskata pojazdu (a jak wiecie Szwedzi byle czym nie jeździli), 2.Grzywna w wysokości 100 000 koron z natychmiastowa wykonalnością. ( gdy ktoś nie miał tej kasy to zajęcie rachunku bankowego i wpis do hipoteki. Jeśli to nie skutkowało, bo pijak był "golasem" - zamiana na więzienie - skazani brali pożyczki i płacili.3.DOŻYWOTNI zakaz prowadzenia pojazdów. Ktoś złapany na jeździe pomimo zakazu - tego samego dnia stawał przed sądem i szedł na 5 lat do pudla za złamanie zakazu. Nie było żadnych widełek. Poradzili sobie....

słabe państwo

Anuluj