UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Dziś słyszymy opinie, ukarać przestępcę wieloma latami więzienia zapominając iż nie wysokość kary a jej nieuchronność. Ale niektórzy próbują przypomnieć, że w wielu drobnych przewinieniach najskuteczniejszą karą jest skazanie na prace społeczne. Dziś za nieludzką karę uznamy jakże powszechnie stosowaną w całkiem niedawnej przeszłości karę klatki, czyli zamknięcia człowieka w klatce wystawionej na widok publiczny z informacją jakiego to wykroczenia względem społeczeństwa się dopuścił. Jedna z takich klatek w Warszawie stała w miejscu, gdzie dziś znajduje się Pomnik Kilińskiego, na Starym Mieście. Taką karę stosowano dla rzemieślników, który w swej produkcji, dla przekupek, co językiem plugawym na targu się posługiwały, drobnych złodziejaszków i innych oszustów. Czym więc było „wyświecenie przez kata” Było banicją, formą kary znanej człowiekowi od zarania. Wykluczeniem człowieka, który naruszał normy społecznie ze społeczeństwa. Kara ta polegała na tym, że po ogłoszeniu na rynku danego miasta win skazanego cała gawiedź pod przewodnictwem kata niosącego przed skazanym lampę wyprowadzała go poza mury miasta zakazując powrotu do miasta. Każdy z procesji wiedział iż ten człowiek w murach tego miasta pojawić się nie mógł. Niby skazany żadnej rysy na ciele nie ponosił, to jednak rysa na honorze i dotkliwość kary była bolesna. .
echo