UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
A kościół sw. Mikołaja też radziecki pułkownik Nowikow uratował od zniszczenia. Miał w sercu architekta - estetę. I tak oto historia płata psikusy, bo gdyby był zatwardziałym ateistom to by się nie sprzeciwił, kościół by został rozebrany i cała powojenna historia Elbląga potoczyłaby się zupełnie inaczej. Nie byłoby sporu o odbudowe, zabudowę, przebudowę, nadbudowę czy jak się fachowo nazywa. Ani prof. Anders, ani prof. Lubocka-Hoffmann zadnej roli juz nie odegrali, bo tam stałaby po prostu jakieś bloki. Nie byłoby Nówki-Starówki ani dyskusji czy to jest retrowersja czy nie.