UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

@N.p. - Jeszcze w niedzielne poranki jeździły do Suchacza, Kadyn, Świętego Kamienia nabite dwa wagony i wagon motorowy równie pełniutki i śmierdzący ropą tak, że dzieci czasem wymiotowały. Ludzie jechali na plażę, bo do Stegny podróż trwała dwie godziny... a jak ktoś miał Syrenkę to nawet w godzinę trzydzieści minut dojechał... Fiatem potrafili załatwić to w godzinkę... ale kto tam miał Polskiego Fiata ? ! Kolej nadzalewowa umarła z braku zainteresowania pasażerów. Przywrócenie jej do życia to dzisiaj pewnie jakie tam drobne 800 000 000 zł, bo podkłady torowiska w znacznej większości są przegniłe i żaden pociąg po tych torach nie pojedzie... no chyba, że ktoś planuje katastrofę w ruchu lądowym... to jest dobra okazja. Za takie pieniądze można zmajstrować linię autobusową z darmowymi biletami przez kilka lat. A jak się okaże, że i tak nikt nią nie jeździ to można ją zlikwidować w ciągu tygodnia bez dodatkowych kosztów i jeszcze wystarczy na przebudowę linii nadzalewowej w ścieżkę rowerową, która cieszyłaby się olbrzymią popularnością ze względu na łątwość techniczną i brak wymagań fizycznych okraszone wspaniałymi widokami Zalewu, który z roweru jawi się jako, po prostu, piękny.

GłębokaMyśl

Anuluj