UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Nie. Kandydat nie musi być Elblążaninem. Ale nie może być wrogiem tego miasta. A on zakazał polskim statkom przypływać do Elbląga, do czasu, jak jego partia przejmie port w Elblągu. Jako ważny urzędnik ministerialny, spotykał wielu inwestorów (jak sam mówił) szukających miejsca do inwestycji w Polsce. Żadnego nie przywiózł do Elbląga i nie zachęcił do inwestowania tutaj. Poza słowami nic nie reprezentuje. Obraża tylko umysł słuchaczy. Miasto rzeczywiście wymiera. Ale żaden z kandydatów nie ma pomysłu jak to odwrócić. My Elblążanie nie potrafiliśmy wyłonić nikogo, kto miał by wizję rozwoju miasta. To nasza wina. Wina społeczeństwa, że kandydatami są bylejakości konserwujące lokalne układziki. A jak słyszy się o młodych, to wszelka nadzieja mija. Niestety wybór PIS-owca, to wybór jawnej mafii, a nie tylko układzików.
entuzjasta