UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
@roboll - Nie wiem czy aby na pewno tak. Weź sobie wyobraź, że kopiesz w czasie studiów, potem kopiesz w pracy, potem dalej kopiesz. No i tak całe życie kopiesz. Kiedy odchodzisz na emeryturę to uświadamiasz sobie, że wykopałeś rzemienną sznurówkę, utłuczoną szyjkę butelki do której sikał nachlany gospodarz, no a do tego fragment jakiejś szmaty która okazała się wkładką menstruacyjną starej brudnej średniowiecznej baby. Fakt, brak norm, presji i stresu. Emerytura pełna zadowolenia z poczuciem sukcesu.