UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Służby udawały się do pożaru w WIEŻOWCU, bo takie było zgłoszenie, a nie do zapalonego garnka. Dopiero na miejscu okazało się, że do pożaru nie doszło. Gdyby o tym wiedziano od samego początku to mógłby tam pojechać strażak na rowerze.
Sybytan