UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

Proponuję Redakcji oraz Czytelnikom przypomnienie historii z wpłatą pieniężną na rzecz kampanii W. Wróblewskiego, dokonaną przez ratownika medycznego ze Szpitala Pani Gelert, który wcześniej pracował z Panem Missanem. Taka dziwna sytuacja, że największym marzeniem ratownika medycznego w kwestii rozporządzania pieniędzmi, było oddanie ich W. Wróblewskiemu. Dziwne, że żona go z domu nie wygoniła. Chyba że... to nie były jego pieniądze... A teraz pytanie na poważnie: chcecie wyhodować kolejnego "słupnika"?

Kolejny "słupnik"?

Anuluj