UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Pani Dorota z którą przeprowadzono wywiad to osoba pozytywnie zakręcona na punkcie ekologii lub (bez urazy) niekiedy "zboczona" na punkcie tej ekologii. Nie mówię, że to coś złego ale.... na przykładzie. - Ta Coca Cola to też rowerem dojeżdża do sklepu z którego ją Pani kupuje ? Wytwarzana jest metoda chałupniczą ręcznie w domu ? Jak sami uczniowie zauważyli, że firma wydaje dużo kasy na recykling (nie bez interesownie - wykazuje dzięki temu działania proeko i ma dzięki temu dotacje, ulgi etc. ) a sam produkuje mnóstwo śmieci, które rozsiewa jego klient - konsument. W tym Eko-zaślepieniu nie zapominajmy, że jest Pani częścią tego mechanizmu generującego np. śmieci czy wykorzystującego energię wytwarzaną z "brudnego" paliwa węglowego. Ale małymi kroczkami walczymy z wiatrakami.... :) Sam działam w branży OZE i wiem jak niesamowicie ciężko jest zmienić myślenie i nastawienie wielu osób do innego modelu działania środowiskowego niż robili to przez np. ostatnie 50 lat. Np. ludziom jest niesamowicie ciężko odejść od węgla w którym są "zakochani" od dekad na rzecz innych źródeł ciepła z energii odnawialnej. Pomimo wielu dotacji i zachęt nadal królujemy w Europie jako śmierdzące od smogu państwo a żarówka świeci, pralka chodzi, lodówka chłodzi - bo spalamy węgiel.
EKOrealista