UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Myślę, ze wraz z odejsciem M. Lubockiej skończyło sie dogmatyczne podejście do odbudowy. Ostatnią pieśnią była rzecz jasna kłótnia o nawierzchnię SR. Jedenym z głownych załozenień retrowersji było sadowienie murów odbudowywanych kamienic na odkrytych fundamentach. Walentynowicz zrył swoją działkę tak, ze nie ma sladu cegły, Mytych wlał w swoją dziurę setki metrów sześciennych betonu. Na naszych oczach moi drodzy dokonuje sie pewien przełom w mysleniu o starówce w Elblągu - odnoszę wrażenie, że idzie ku lepszemu - w tym sensie lepszemu, że taki Walendziak nie czmychnąłby już z Elbląga z reumatyzmem i mokrymi spodniami:)
Arbeiter Beobachter